Wikisłownik:Bar/Dyskusje ogólne: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Linia 2282:
::::Zgadzam się w stu procentach ze Sankoff. Jego zdecydowana postawa to taka, którą powinniśmy przyjąć, bo za długo już się ten problem trwa. Krokus napisała w jednej ze stron dyskusji, że Saying proverbs zdaje się po prostu nie chcieć zrozumieć. Też mam takie wrażenie. Do tego utworzył [[Wikipedysta:Saying proverbs/reklama]] -- uważam, że to też powinno zniknąć z wikisłownika. Zabawne, pamiętam ile takich stron użytkownika usuwaliśmy w trybie natychmiastowym jako spam. Reklama linkująca do strony użytkownika to nadal reklama. [[Wikipedysta:Zu|Zu]] ([[Dyskusja wikipedysty:Zu|dyskusja]]) 21:46, 12 cze 2016 (CEST)
::::: "to też powinno zniknąć z wikisłownika" - proszę o powstrzymanie emocji. Strona nie jest indeksowana przez wyszukiwarki, znajduje się w przestrzeni, która domyślnie nie jest wyszukiwana przez mechanizm wyszukiwania Wikisłownika (trzeba ją sobie świadomie włączyć do wyników), i gdybym jej nie podpiął w tej dyskusji, to zauważyliby ją tylko ci, którzy celowo śledzą moje edycje lub ostatnie zmiany. Trudno więc mówić o reklamowaniu komukolwiek czegokolwiek, jeśli nikt tego nie czyta poza kontekstem tego wątku. Podlinkowałem ją wyłącznie w celu podjęcia dyskusji merytorycznej, ale zamiast meritum widzę zakładanie złej woli. [[Wikipedysta:Saying proverbs|Saying proverbs]] ([[Dyskusja wikipedysty:Saying proverbs|dyskusja]]) 07:48, 13 cze 2016 (CEST)
{{re|Saying proverbs}}, nie mam pewności, co Ty tak naprawdę w Wikisłowniku chciałbyś zrobić, bo Twoje wypowiedzi dalekie są od jasności. Nie wiem też, co Ci się nieustająco zarzuca, bo ani tutaj, w Barze, ani na Twojej stronie dyskusji nie znalazłem <u>nawet jednego</u> linku do Twoich zmian, które wymagałyby blokowania Twojego konta. W czym tkwi błąd podczas opisywania zmian przez Ciebie, nigdy się nie dowiem, bo te opisy są ukrywane, a ich treści jak na razie także nikt wyjawić nie chce. —— Jeśli dobrze zrozumiałem Twoje wpisy na stronach dyskusji innych wikisłownikarzy (choć mogę się tu oczywiście mylić), to chciałbyś opisać socjolekt charakterystyczny dla wielkich korporacji, czyli żargon zawodowy, w którym roi się od zapożyczeń angielskich oraz kalk z tego języka, w którym ponadto dominuje wielka skrótowość i – jak w każdym żargonie – duża hermetyczność. Ja tego żargonu zupełnie nie znam, nie wiem też, czy dobrze się do takiego zadania zabrałeś. Jeśli miałeś jakiekolwiek wątpliwości, należało '''przed''' szeroko zakrojonymi edycjami z tego zakresu, a na pewno tuż po zgłoszeniu Ci zastrzeżeń, zapytać o to tutaj, w Barze, aby ustalić sposób działania. (Inna sprawa, że zastrzeżenia wpisywane na Twojej stronie dyskusji mijają się zupełnie z istotą sprawy i raczej kwestię zaciemniają niż rozjaśniają. Być może opisy wycofywania Twoich edycji były bardziej pomocne, ale śmiem w to wątpić.) —— W każdym razie, jeśli chodzi rzeczywiście o socjolekt korporacyjny, to należało zacząć od utworzenia stosownego kwalifikatora (typu {{s|korp}} lub coś podobnego), którym oznaczałoby się wszelkie hasła, znaczenia, kolokacje oraz przykłady charakterystyczne dla tego socjolektu. Jeśli nie wiesz, jak to zrobić samemu, być może wesprze Cię jakiś administrator. <small>(Tutaj niestety pewności nie mam, bo ja na przykład od niemal pół roku czekam na jakąkolwiek pomoc w kwestii uregulowania statusu haseł poświęconych nazwiskom polskim, a choć powiadomiłem o tym wszystkich administratorów, to wszyscy oni mają to w pewnej znanej nam części ciała, jednocześnie nie widząc niczego niestosownego w intensywnym rozwijaniu takich haseł, oficjalnie przez zasady Wikisłownika zakazanych. Ale może będziesz miał więcej szczęścia niż ja.)</small> Co do źródeł, to słowniki polszczyzny ogólnej, nawet te ogromne, na pewno tego socjolektu nie uwzględniają, a jeśli już, to w znikomym zakresie. Być może istnieją jakieś opracowania specjalistyczne, artykuły bądź monografie – i to jest właśnie drugi Twój krok, bo nie będąc specjalistą w dziedzinie opisu leksykograficznego, musisz się oprzeć na tym, co dotąd zrobili mądrzejsi. Możesz skorzystać z katalogów komputerowych bibliotek (np. KaRo, czyli Katalogu Rozproszonego), bibliografii zawartości czasopism opracowywanej przez Bibliotekę Narodową, albo po prostu z Google’a. Dopiero jeśli zupełnie niczego nie znajdziesz (w co wątpię, językoznawcy na pewno problem już zauważyli) albo jeśli nie będziesz miał do tego dostępu, możesz – w porozumieniu z innymi wikisłownikarzami, najlepiej w Barze, ale z pewnością nie za pomocą faktów dokonanych – rozstrzygać szczegółowe kwestie w sposób nigdzie indziej nie stosowany. Nie ulega jednak wątpliwości, że źródłem wiedzy o takim socjolekcie są (poza zupełnie nieweryfikowalnymi wypowiedziami zasłyszanymi) właśnie strony internetowe tychże korporacji i raczej nie sposób uniknąć odsyłania do tych stron podczas definiowania znaczeń, przytaczania przykładów czy podawania kolokacji (przypominam, że wszystkie te elementy powinny być odznaczone odpowiednim szablonem, bo nie należą do polszczyzny ogólnej). Można się jednak zastanowić, w jaki sposób to zrobić, aby jednocześnie tych stron internetowych nie potraktowano jak reklamy (Twój przykład z PWN-em jest zupełnie chybiony, jak Ci to – mało grzecznie – wskazano wyżej). Namawiam Cię do szukania kompromisu, chociaż mam świadomość, że są wśród wikisłownikarzy i tacy, którzy sami do żadnych kompromisów nie są skłonni, a dotyczy to nawet (a może: szczególnie?) tych od lat już edytujących. Pozdrawiam serdecznie. [[Wikipedysta:Ksymil|Ksymil]] ([[Dyskusja wikipedysty:Ksymil|dyskusja]]) 12:48, 13 cze 2016 (CEST)
 
== Odbierania uprawnień administratora ==